Twórczych wariacji ciąg dalszy - II dzień

Spotkanie zaczęło sie od krótkiego zapoznania. Początki były trudne, ale dzięki doświadczeniu pan prowadzących zajęcia, udało sie przełamać nieśmiałość. Z upływem czasu atmosfera na warsztatach stawała sie coraz lepsza. Poprzez proste ćwiczenia odkrywaliśmy swój artystyczny potencjał, min. porównywaliśmy sie do owoców.
Ostatnie zadanie polegało na 'wyjściu w teren' i zadaniu prostego pytania ' Czym jest dla pani/pana dom?' napotkanemu przechodniowi.
Odpowiedz, która skłoniła mnie do osobistych refleksji było zdanie pewnego starszego pana.
Ze łzami w oczach, drżącym głosem powiedział ze dom jest dla niego wszystkim, miejscem gdzie może spokojnie żyć wraz ze swoimi bliskimi.
Wydawałoby sie dom - błahostka. Niestety tak niewielu docenia to ze ma dach nad głową i ciepły posiłek.
Warsztaty mimo świetnej zabawy przyniosły także przemyślenia. Wszyscy byliśmy zadowoleni i niech żałują Ci którzy nie przyszli.
Alek